Często idąc Młodzieżową mam niepohamowane pragnienie wstąpienia, wdepnięcia – chociaż na moment – w skromne progi naszego Zespołu, i zerknięcia, czy wszystko gra. A wiele rzeczy musi grać – skrzypce w Filharmonii, wiolonczela w Małej Katowni, od czasu do czasu dobrze, żeby i naburmuszone klawisze się odezwały. W ostatni wtorek opisany impuls znów dał o sobie znać: „W tej chwili skręć na Młodzieżową! Bez dyskusji!” W korytarzach i salach pusto, bo to przecież godziny ranne, natomiast w biurze niespodzianka – sympatyczna para artystów – co było widać na pierwszy rzut oka (i że sympatyczni, i że artyści). Państwo Teresa de Laveaux – muzykolog, znany publicysta i Wiesław Brychcy – wokalista i solista słynnej Capella Bydgostiensis, słyszeli o zespole muzyki dawnej działającym w Poniatowej i przejeżdżając przez nasze miasto postanowili odwiedzić siedzibę Scholares Minores i zasięgnąć informacji na temat wykonywanej przez nas muzyki. Niestety, nie było w pobliżu państwa Danielewiczów (załatwiali autokar na wyjazd do Niemiec), dlatego jedyną reklamą, którą mogłyśmy z panią Anią zaoferować, były trzy foldery Zespołu. W porozumieniu z panią Danusią obiecałyśmy też wysłać pocztą najnowszą płytę. Od kilku słów przeszliśmy do dłuższej pogawędki na temat funkcjonowania placówki, wyjazdów zagranicznych, tradycji zespołowych i dzieci uprawiających muzykę dawną. Państwo Teresa i Wiesław byli zdumieni i jednocześnie zachwyceni całym kombinatem muzycznym, dlatego wciąż sypały się nowe pytania a i oczy otwierały się coraz szerzej :-). Przed pożegnaniem zobowiązałam się jeszcze tylko pokazać drogę do Pałacu w Kraczewicach i – dziwnym trafem – po krótkiej chwili sama się tam znalazłam. Zwiedziliśmy Pałac a Goście obiecali, że za rok nas odwiedzą, a być może pojawią się także w Domu Muzyki, „o ile ten znany zespół będzie tutaj koncertował…!”.

Dziękujemy serdecznie za miłe słowa i wyrazy uznania, które – od tak znakomitych muzyków – są najlepszą nagrodą dla młodych artystów i dowodem na to, że muzyka dawna wciąż jest żywa, wciąż zachwyca, wzrusza i wśród codziennego pośpiechu skłania do refleksji nad najwyższymi wartościami.

A. Sz

 

Poniżej list, który otrzymaliśmy od pani Teresy de Laveaux i pana Wiesława Brychcy

 

Szanowni Państwo,

bardzo dziękujemy za przesłaną nam płytę z nagraniami zespołu „Scholares Minores pro Musica Antiqua”. Pięknie, z niezwykłą starannością wydana. Ogromna troska o treść informacji na temat utworów. Urocze zdjęcia. Jaki szacunek dla wykonawców, przez podanie ich nazwisk, nazw instrumentów na których grają, podziękowania dla wszystkich partycypujących przy wydaniu płyty. Wyrażamy największy podziw dla Państwa działalności. Słyszeliśmy od dawna o Scholares, ale dopiero teraz odwiedzając Poniatową i Kraczewice zapoznaliśmy się z godnych ogromnych uznania Państwa osiągnięć. Jesteśmy ściśle związani z muzyką, szczególnie dawną. Ja – T. de Laveaux jestem muzykologiem (U.J. i U.W.), publicystą, reżyserem TV itd. przed laty współorganizowałam pierwszy w Polsce Festiwal Musica Antiqua Europae Orientalis w Bydgoszczy. Mój mąż Wiesław Brychcy muzyk-wokalista (Ak. Muz. w Gdańsku, studia w Brugge, Sofii itd.) wieloletni solista zespołu Madrygalistów Capella Bydgostiensis pro Musica Antiqua. Żałujemy, że z powodu ograniczonego czasu nie mogliśmy Państwa poznać osobiście. Dostaliśmy ciekawe materiały informacyjne od życzliwej Pani w sekretariacie na Młodzieżowej. Szczególnie dziękujemy przemiłej Pani Agnieszce Szwajgier, dzięki której mogliśmy się dużo dowiedzieć o pracy, planach zespołu, dzięki której odwiedziliśmy pałac w Kraczewicach. Przykro nam niezmiernie, że nie jest już siedzibą Scholares. Życzymy gorąco, aby coś mogło się w tej sprawie zmienić. Przecież m u s i się znaleźć ktoś,a najlepiej większa grupa osób która doceni ważność Państwa ogromnej pracy. Życzymy tego Państwu gorąco! jesteście prawdziwymi pasjonatami rozumiejącymi rolę muzyki w wychowaniu młodych ludzi. Jaki to wspaniały sposób na kształtowanie wrażliwości, stosunku do przeszłości, tradycji, a także patriotyzmu! Życzymy powodzenia w dalszej Państwa działalności.

Teresa de Laveaux i Wiesław Brychcy