ZŁOTO, ZŁOTO, ZŁOTO i SREBRO! Nagroda specjalna dla Najlepszego Dyrygenta Festiwalu oraz GRAND PRIX – Nagroda Główna Ogólnopolskiego Festiwalu Muzyki Chóralnej „Cantantes Lublinensis” (Puchar PZCHiO i nagroda pieniężna w wysokości 3 000 zł. ) to nagrody wyśpiewane przez chóry „Szczygiełki ” z Ogniska Pracy Pozaszkolnej w Poniatowej. Sukces tym piękniejszy, bo rzetelnie i z sercem przygotowany!
Muzyczne zmagania chórów rozpoczęły się w piątek 25 listopada o godz. 16.00 i trwały cały następny dzień. Na konkurs, zorganizowany przez Polski Związek Chórów i Orkiestr z oddziałem w Lublinie, zgłosiło się 26 chórów (ponad 800 osób) z Lublina, Warszawy, Siedlec, Torunia, Białegostoku, Rzeszowa, Kielc, Radomia, Grodziska Mazowieckiego, Opola Lubelskiego, Dąbrowicy, Świdnika oraz chór z Mińska (Białoruś). Grupa z Poniatowej liczyła 130 osób i była podzielona na cztery chóry, które okazały się najlepsze w swoich kategoriach.
Chór Szczygiełki grupa młodsza, pod dyr. Anny Marii Karwat – I miejsce i Złoty Dyplom
Chór Szczygiełki, pod dyr. Joanny Garbacz – I miejsce i Srebrny Dyplom (Złotego Dyplomu nie przyznano)
Chór Szczygiełki GRANDI, pod. dyr. Joanny Garbacz – I miejsce i Złoty Dyplom oraz GRAND PRIX Ogólnopolskiego Festiwalu Muzyki Chóralnej „Cantantes Lublinensis”
Chór Szczygiełki FENIX, pod. dyr. Anny Marii Karwat – I miejsce i Złoty Dyplom
Nagroda dla Najlepszego Dyrygenta – Anny Marii Karwat, dyr. chórów „Szczygiełki – grupa młodsza” i „Szczygiełki Fenix”.
Danuta Danielewicz: Organizatorzy stworzyli kilka kategorii (np. chóry dziecięce, młodzieżowe, chóry głosów równych, akademickie, mieszane, parafialne, seniorów i zespoły wokalne), więc każdy zespół startował z równymi sobie i nie miał poczucia krzywdy, że inni są lepsi, bo są np. starsi i mają mocniejsze głosy.
Ta zdrowa rywalizacja spełniła jeden z założonych warunków Festiwalu – Prezentacja i konfrontacja osiągnięć, wymiana doświadczeń i nawiązywanie kontaktów między zespołami. Przed Koncertem Galowym, który odbył się 26 listopada o godz. 19.00, kiedy oczekiwanie na werdykt jury sięgało zenitu, wszystkie grupy zgromadzone w Sali Koncertowej Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej I i II stopnia im. Karola Lipińskiego w Lublinie wspólnie śpiewały i robiły „falę”. Decyzje organizatorów przyjmowane były z ogromnym aplauzem, a prezentacje wybranych przez jury utworów długo oklaskiwane przez publiczność.
Witold Danielewicz: W ostatnich latach tematyka chóralna w Polsce została zaniedbana, więc nie spodziewałem się tak wysokiego poziomu artystycznego, jaki został zaprezentowany na Festiwalu. W szkołach redukuje się ilość godzin „muzycznych” lecz coraz wyżej kwalifikowana kadra dyrygencka tworzy chóry, których „nie umie” źle prowadzić. Ot, taki paradoks…
W założeniu Festiwal miał upowszechniać wartościowe utwory muzyki chóralnej, w tym kompozycje Tadeusza Szeligowskiego. Repertuar więc był zróżnicowany i przez to ciekawy dla słuchacza. W czasie Koncertu Galowego chór „Szczygiełki – grupa młodsza”, pod dyr. Anny Marii Karwat został poproszony o ponowne zaśpiewanie piosenki z odgłosami zwierząt „Pan McDonald farmę miał”, chór „Szczygiełki” pod dyr. Joanny Garbacz zaśpiewał „Ptasie plotki”, „Szczygiełki Fenix” pod dyr. Anny Marii Karwat popisał się brawurowym wykonaniem „Radości wam powiedam”, natomiast chór „Szczygiełki Grandi” pod dyr. Joanny Garbacz na finał koncertu ponownie zaczarował wszystkich „Psalmem 100”.
Witold Danielewicz: Na Festiwalu obserwowałem nie tylko wysoki poziom artystyczny chórów, ale też byłem pod wrażeniem ekspresji śpiewu i sposobów, jakie stosują zespoły, aby urozmaicić swoje pokazy sceniczne, przez co śpiew chóralny zaczyna być interesujący dla odbiorcy nawet nieobeznanego z tym rodzajem muzyki.
Na uwagę zasługuje sprawna organizacja, począwszy od momentu zgłoszenia (doskonale przygotowane karty zgłoszeń, prośby o przysłanie nut i informacji o zakwalifikowanych zespołach, programy przesłuchań konkursowych, plakaty z przejrzystym logo, strona internetowa i informacja w mediach społecznościowych), aż do wyznaczenia miejsca na garderoby dla chórów, ogólnodostępnej kawy i herbaty, ciepłego posiłku i wody dla wykonawców oraz bardzo pomocnych wolontariuszy, którzy zadbali o ciszę w czasie konkursu i sprawne przemieszczanie się chórów.
Danuta Danielewicz: Organizatorzy spisali się na medal. Wszystko poszło szybko i sprawnie. Żal t
ylko, że Lublin nie dysponuje salą koncertową na miarę takich wydarzeń, jakim niewątpliwie staną się następne edycje Ogólnopolskiego Festiwalu Muzyki Chóralnej „Cantantes Lublinensis”. Jestem zadowolona z prezentacji naszej „szczygiełkowej rodziny” i gratuluję dyrygentom i chórzystom . Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do naszego sukcesu i pracowali na dobro całej grupy.
Małgorzata Kacprzak-Kamińska
Oto krótka galeria zdjęciowa z wydarzenia: